miszmasz

W poszukiwaniu zdolności

Po długim czasie milczenia mam ochotę pisać, a może właściwie wygadać się. Będzie to wpis terapeutyczny. Może jesteś gdzie w podobnym punkcie co ja i szukasz swojej drogi, zastanawiasz się jakie są Twoje zdolności. Zapraszam – jest możliwość, że znajdziesz jakieś pytanie, które powinnaś/powinieneś sobie zadać. Gdzieś pojawi się odpowiedz.

Czy ja mam jakieś zdolności?

Wczoraj wieczorem Hania zadała mi pytanie czy jestem nikim, bo nie chodzę do pracy jak tata. Proste dziecięce myślenie, a trochę sprawia przykrość. Dziś rano – zimno, korki, Ignasia rower ma flaka, godzina już taka, że nie zdążymy do przedszkola na śniadanie, muszę ciągnąc ze sobą Hanię, bo ma na popołudnie i nie zostaje jeszcze sama w domu – mam ochotę wyć i myślę o tym, ile bym dała za to, żeby być teraz w pracy.

Wróćmy do początku.

Zawsze widziałam co chce robić. Wyobrażałam sobie siebie jako kobietę, która robi to co kocha. Chciałam prowadzić wycieczki, jeździć samochodem terenowym, chodzić w spódnicy po górach, uczestniczyć w niesamowitych projektach, pracować w drużynie, zajmować się survivalem, ziołami, prowadzić warsztaty, mieć chatkę w górach i SPA. Mała część planów się spełniła. Studiowałam geografię ze specjalizacją turystyka, otworzyłam firmę z wycieczkami i warsztatami. Zrobiłam kilka babskich wyjazdów i warsztatów. Prowadzenie swojego biznesu jest trudne. Najtrudniej znaleźć klientów. Jeśli ktoś Ci już zaufa to jest łatwiej. Wiem też, że jestem dobra w organizacji czasu innym i w kontaktach z ludźmi.

Zawsze też chciałam być mamą i mieć rodzinę. Dlatego, gdy ponad już 8 lat temu pojawiła się Hania i jej choroba, to zostałam w domu. Dziś wiem, że to nie był wybór. Tak miało być. W tamtym momencie to była jedyna dobra droga. Było mi trochę łatwiej, bo ja lubię być gospodynią. Jestem świetna w sterowaniu życiem rodzinnym. To są moje zdolności właśnie – ogarnianie kalendarza, wycieczek, czasu wolnego, dodatkowych zajęć. Podobne rzeczy robiłam prowadząc firmę. Wracając do Hani pytania – nie jestem nikim, ale jak nazwać moje zdolności. Łatwo opowiedzieć kim się jest, gdy ma się konkretny zawód i konkretne umiejętności. Moja siostra jest malarką. Jej talent jest widoczny, ma definicję. Tomek jest programistą. Ja?? … maluję kamienie, robię mydełka i musujące kule, prowadzę chatę w górach, umawiam dentystę, gotuję obiad, smaruję masłem kromkę, napisałam książkę dla dzieci…

Praca

Naprawdę trudno wrócić po takiej przerwie do pełnej aktywności zawodowej. W tamtym roku szkolnym prowadziłam warsztaty z robotyki po szkołach i byłam nauczycielem geografii online, ale to nie to.

Czasem myślę, że chciałabym po prostu iść do tak zwanej normalnej pracy. Wyjść rano i wrócić po 16 i pozwolić sobie na odpoczynek, nową sukienkę (do pracy), zjedzenie batonika, bo zasłużyłam. Nie musiałabym mieć porządku, ciepłego obiadu, zrobionych zakupów, bo bym pracowała. Mogłabym prosić o pomoc, o czas dla siebie. Może powinnam spróbować albo nie. Lubię swoje życie, wolność i jestem ciągle zajęta. Tylko czasem nie umiem tego docenić i nie widzę tego co robię. Może to kwestia pieniędzy. Łatwo przelicza się godziny pracy na zarobki. A co jeśli Twoja praca nie daje realnych liczb na koncie? Jeśli Twoją zapłatą są np. wolne weekendy, bo nie trzeba ich poświęcać na sprzątanie, rzeczy, których nie udało się zrobić w tygodniu.

Moje plany, moje zdolności

Chce rozwijać się zawodowo. Mam ogromne szczęście, że mogę być między domem, a pracą – pasją. Czasem udaje mi się zorganizować wymarzoną wycieczkę i poprowadzić ulubione warsztaty.

Jestem w takim miejscu, gdzie powoli odzyskuję siebie i czas zdecydować co tak na prawdę chce robić. Przypominam sobie początek postu i wracam na swoją drogę zawodową – może już bardziej realnie i proszę niech się dzieje – warsztaty kosmetyczne, wycieczki krótkie (na te dłuższe trzeba poczekać). Na babskie wyjazdy, większe projekty przyjdzie jeszcze czas. Wiem, że kiedyś Pałoszówka stanie się moim wymarzonym miejscem pracy. Będzie łąkowe SPA, warsztaty leśne. Już dziś Pałoszówka jest miejscem przyjmowania gości i tworzenia, wspólnego gotowania, malowania, rozmów. Jestem na dobrym szlaku! Proszę Was też o wsparcie – może macie miejsce, w którym można mnie polecić albo pomysł na współpracę.

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.