My i chata – Justyna i Tomek
Jesteśmy mieszczuchami, którzy próbują z różnymi efektami żyć w górach… na razie na 1/10 etatu. Naszym wielkim marzeniem jest kiedyś na stałe mieszkać w górach. Nie lubimy samotności, więc chcielibyśmy zaprosić do naszego życia w górach gości i przyjaciół. Choć jak każde zdrowe małżeństwo lubimy się czasem „pokokosić” we własnym towarzystwie 😉 .
Jesteśmy też rodzicami Hanki… 
a od 6 czerwca 2018 rodzicami Ignasia
Chata
Chata lubi gości! Zasada jest taka, że może nas odwiedzić prawie każdy. Napisałam prawie, bo nie każdy będzie chciał. Warunki w Pałoszówce nie są luksusowe, a nawet nie są schroniskowe. Z racji rozmiarów w chacie nie ma za bardzo prywatność (jest ogromy las wokół, gdzie można się zaszyć). Śpimy na poddaszu na trzech dostępnych łóżkach lub podłodze. Jest też salon, gdzie nocujemy my i osoby, które z jakiś powodów nie mogą na górze lub tam się nie mieszczą. W chacie jest dostępne łóżeczko turystyczne dla niemowlaka.
Jest mała kuchnia, gdzie wszyscy razem gotują i sprzątają (są w niej wszystkie niezbędne sprzęty i naczynia). W łazience ta zasada nie obowiązuje i każdy może, na nawet powinien z niej korzystać sam lub w parze. Łazienka na zimę zamienia się w Syberię, a lato w miejsce, gdzie można zaznać przyjemnego chłodu.
Jest też taras (bez barierek zabezpieczających dla dzieci), który latem zamienia się w jadalnie albo miejsce do relaksu.
W chacie jest prąd i woda (zakręcana na zimę). Nie ma Internetu, ale za to są problemy z zasięgiem, więc na telefonie też nie ma :P.
Aby przyjechać do chaty trzeba się upewnić czy jesteśmy i się zapowiedzieć (będzie to szczególnie ważne w sezonie letni 2018, bo pewna osoba na pewno trochę przytrzyma nas w mieście). W chacie nie jako jesteście trochę skazani na nasze towarzystwo i na pewne prace domowe np. pomoc w przygotowaniu ogniska, umycie naczyń, zabawę z Hanką…
Nie mamy cennika, bo nie popieramy opłat za nocleg itp… ale można nas wesprzeć i wrzucić pieniążka do skarbonki sowy, która zbiera na remont chaty.
Co można u nas robić?
- Odpoczywać i spać, nawet po południu;
- Czytać książki – mam już małą biblioteczkę z książkami o tematyce górskiej i przyrodniczej;
- Wyżywać się artystycznie – latem 2017 królował decoupage (efekty widać w chacie). Jestem otwarta na wszelkie plastyczne, techniczne pomysły;
- COŚ DLA KOBIET: kule, mydła, peelingi – trzeba tylko zapowiedzieć wcześniej co chcesz robić;
- COŚ DLA MĘŻCZYZNY: męskie wyzwania – np. rąbanie drewna w sam raz dla korpoludków, spacer po wodę do źródła Św. Kingi w sam raz dla leniuchów lub pracujących nad swoją sylwetką;
- Zbierać zioła, kwiaty, owoce leśne, grzyby, kamienie (przydadzą się do ogródka), gotować potrawy z darów lasu;
- Chodzić na spacer, wędrówki, wyrypy;
- Siedzieć przy ognisku, śpiewać, rozmawiać;
- Oglądać wschody i zachody słońca z przełęczy;
- Leżeć na trawie;
- Chodzić na pyszne obiady do sąsiadów, czyli na Cyrlę;
- …
- a gdy będzie potrzeba przekonania się, że wcale nie tęsknimy za miastem można do niego pojechać np. do Krynicy. Naprawdę człowiek szybko wraca do lasu.
Chatkowe ABC
Pałoszówka to chata dla przyjaciół i strudzonych wędrowców
A szczególnie dla tych, którzy potrafią docenić jej piękno, górską lokalizację i czyste powietrze
Ładnie dziękujemy, tym którzy dbają o porządek i klimat chaty
Ognisko rozpalamy w miejscu wyznaczonym i używamy do niego drewna z lasu
Smutki i śmieci zabieramy ze sobą
Zbieramy na remont chaty, jeśli chcesz nam pomóc wrzuć pieniążka do sowy
Ósma zasada będzie najważniejsza
W chacie obowiązuje dobry humor, współpraca i współodpowiedzialność – razem sprzątamy, gotujemy, jemy i relaksujemy się
Kłótnie, bójki, niepotrzebnie wylane łzy są zabronione
A my (Justyna, Tomek, Hania) życzymy cudownych chwil w Pałoszówce!