Pałoszówka to chata dla przyjaciół.
Właśnie wróciłam z parapetówki, którą zorganizowaliśmy w chacie i mam jedną myśl w głowie: STÓŁ. Zawsze marzyłam o wielkim, drewnianym stole z wazonem kwiatów, zastawą z Bolesławca, na tarasie i w słońcu. Przy tym stole siedzą moi przyjaciele, jest głośno, wszyscy coś mówią, uśmiechają się i śmieją…
Dziś mam taki stół i nie jest to jeszcze ten stół z moich wizji (na tym leżą niedopasowane talerze, kubki każdy inny, nie ma kwiatów), ale to nie ważne. Ważne jest to, że mam takie miejsce i takich ludzi, którzy śmieją się, jedzą, rozmawiają przy naszym stole.
Dziękuję!